wtorek, 18 lutego 2014

Rozdział 17

London's POV

Przekręciłam się szaleńczo w moim śnie... Było ciepło i czułam się wyczerpana. Nie mogłam tak spać...

Powoli otworzyłam oczy i zapatrzyłam się na dziecinnie niebieskie ścianę w moim pokoju. Zirytowana, potarłam oczy i zmarszczyłam czoło. Ostatnią rzeczą, którą pamiętam, to gdy byłam w ramionach Marcela, a on zaopiekował się mną. Był naprawdę bardzo dobrym przyjacielem i byłam wdzięczna słyszeć, że byliśmy kimś więcej niż to.. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi.

Może to zabrzmi dziwnie, ale byłam bardzo uszczęśliwiona. Był moim pierwszym przyjacielem w życiu...Kimś, kto naprawdę się mną opiekował. Nie tak jak moi rodzice, którzy mieli w dupie opiekę nade mną. Im bardziej lubiłam Marcela, tym gorzej nienawidziłam moich rodziców. Pokazał mi, jak miłe mogło być bycie lubianą i docenioną.

Jak tylko usiadłam, zobaczyłam go drzemiącego spokojnie. Usnął w moim krześle przy biurku. Zachichotałam delikatnie i zauważyłam, że jego okulary leżą krzywo na jego nosie. Jego lewa ręka wspierała głowę od strony krzesła. Jego długie nogi, znalazły sobie miejsce na końcu mojego łóżka. Jeśli byłabym na miejscu Marcela, nigdy nie zrobiłabym czegoś podobnego. Był taki wysoki, mógł z łatwością zastraszyć chłopców ze szkoły, ale niestety brakowało mu odwagi aby to zrobić. Albo po prostu nie chciał robić nikomu czegoś bolesnego. Jak go znam, to pewnie to drugie. Byłam naprawdę szczęśliwa, że mam kogoś takiego jak on.

I nie chciałam budzić go, ze spokojnego snu.

***

Harry's POV

-Marcel.. Ja.. Ja... -jej głos się urwał.

-Shh.. -wyszeptałem i położyłem mój palec wskazujący na jej delikatnej wardze. -Nie musisz nic wyjaśniać skarbie. -zaśmiałem się głęboko.

....

Czekaj!... Co? Gdzie ja jestem?

Obudziłem się w nieznanym pokoju. Nie... czekaj. To był pokój London. Shhh, całkiem zapomniałem.

Natychmiast poprawiłem moje okulary prosto i usiadłem prawidłowo. Ale gdy spojrzałem na łóżko dziewczyny, nikogo na nim nie było. Gdzie ona poszła? Mam nadzieję, że ma się dobrze. Zakłopotany, pamiętałem część mojego snu. Myślę, że jeszcze nigdy nie miałem tak kiepskiego snu jak ten. Kto śni o takich gównach?... O czym prawdopodobnie śniła London?

Wstałem i skierowałem się na korytarz. Było krótko przed 10, przynajmniej tak pokazywał zegarek. Niepewnie zapukałem do drzwi łazienki, ale nie dostałem odpowiedzi. Może jest pod prysznicem? Albo na dole? Natychmiast pobiegłem po schodach na dół i ujrzałem wielki, skomplikowany budynek. Nie licząc pokoju London, salonu i łazienki, nie byłem nigdzie więcej w tym domu.

-London, gdzie jesteś? -krzyknąłem.

Najpierw, nie otrzymałem odpowiedzi, ale później zawołałem jeszcze raz i jej delikatny głos rozniosło echo w tym dużym domu.

-Marcel?

-Gdzie jesteś?

-Tutaj, w kuchni!

Podążyłem za jej głosem w dół korytarza do bardzo ładnych, ostatnich drzwi, które były uchylone. Wszedłem do środka i zobaczyłem ją siedzącą na barowym, wysokim krześle, przy barowym stole. Przywitała mnie ciepłym uśmiechem. Zauważyłem, że jadła. Nutella...

-Wow! nawet wtedy gdy jesz Nutelle, jesteś gorąca. -wypaplałem i chciałem walnąć samego siebie.

-Co? -Cholera!

-Nic, powiedziałem po prostu, że kocham nutelle! -starałem się rozproszyć ją i zmienić temat.

-Ja też! -Bardzo dobrze, Styles!

El, zamknij się!

-Chcesz coś zjeść? -zapytała grzecznie.

-Tak, mogę prosić banana? -Czy to zabrzmiało dziwnie? Oh, Boże...

-Jasne! -London od razu zeskoczyła ze stołka i podeszła do lodówki.

Kiedy otworzyła ją, schyliła się otworzyć oddzielną przegródkę na owoce. Patrzyłem się bardzo zauważalnie w jej tyłek. Jej zaokrąglenia były bardzo kobiece, a obcisłe jeansy, które założyła, nie sprawiały, że łatwiej było odwrócić wzrok. Nagle zauważyłem, że coś porusza się w moich spodniach... Ale.. nie! NIE!

Cholera, czemu teraz? Nie!

Miałem poranną erekcję.

*********************

No hej! Tak, tak, moja leniwość znowu wzięła górę i rozdział dopiero dziś. Właściwie to nie przez moją leniwość. To przez moje nowe uzależnienie! NIE OGLĄDAJCIE "PAMIĘTNIKI WAMPIÓRW" !!!! xd hahahah serio,  nie mogę przestać teraz tego oglądać! xd + zakochałam się w Jeremim Gilbercie *.* Sorry xd

co do rozdziału: miałam niezłe brechty, jak to przed chwilą czytałam xd nie wiem czemu... A nie sorry ja się śmieję ze wszystkiego xd

następny rozdział nie wiem kiedy, myślę, że postaram się to szybko to przetłumaczyć w przerwach oglądania serialu :)
PS. za wszystkie błędy bardzo przepraszam.

18 komentarzy:

  1. Właśnie przeczytałam ten rozdział na przerwie w szkole a kiedy przeczytałam ostatnie zdanie wybuchnelam śmiechem na cały korytarz, to zdanie jest świetne jak i oczywiście cały rozdział. Pozdrawiam i czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział, szkoda, że trochę krótki, ale to nic. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahahahaha Harry ....:D swietny rozdział jak zawsze!! Nie martw sie tez jestem uzależniona od pamiętników <3333 i teen wolfa :) czekam na kolejny... Hahahah ciekawe co zrobi :* xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny !!! Uuuu Harry ma teraz małe kłopoty ze swoim kolegą :)
    Kiedy on jej powie kim jest naprawde :)
    Czekam nn ;* xx @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  5. ahahahahaha NIESAMOWITY! UWIELBIAM TEGO BLOGA! <3 A NA KOŃCÓWCE ŁĄDNIE DOWALIŁAŚ ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział super ;-)
    A co do Pamiętników wampirów to za późno już dla mnie jestem od tego uzależniona hihi

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział świetny jak zawsze:-D
    haha ty miałam to samo rok temu a ten koleś jest taki ugh:-*....

    OdpowiedzUsuń
  9. Rowniez ogladam pmietniki tylko ze jestem na bierzaco i sa zajebise ale ja kocham Damona <3a rozdzial supcio :-D

    OdpowiedzUsuń
  10. ewhirtsdfbvnjk Zajebiste!
    hahahah Haryy! Poranna EREKCJA! lool!
    Jeremy jest sexi!
    Na którym sezonie jesteś? -Ewa ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja muszę skrytykować że strasznie krótki i nic się w nim nie dzieje. Jestem zawiedziona :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahaha ja też oglądam Pamiętniki Wampirów :)
    Rozdział super, czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  13. jeju hahaha normalnie koniec mnie rozwalil. Czytam ten rozdzial juz ktorys raz i za kazdym razem wybucham smiechem. Nie moge sie doczekac rozdzialu. Mam wielko nadzieje ze juz nie dlugo.

    OdpowiedzUsuń
  14. "Coś się poruszyło w moich spodniach" Myślałam że ktoś do niego zadzwonił, że telefon. Tylko nie wiedziałam czemu panikuje a tu takie bum i w brecht xD. Rozdział świetny i czekam na następny *.*

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  16. Zajebiste opowiadanie chyba moje kolejne uzależnienie XDD Kiedy dodasz kolejny?

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy next???? <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Zamierzasz jeszcze tłumaczyć to opowiadanie???

    OdpowiedzUsuń