czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział 2

~Harry's POV

Te wszystkie rzeczy Marcela były dla mnie naprawdę sterujące. Kierownictwo przełożyło wszystkie nasze wywiady, zdjęcia i koncerty na popołudnie, tak że mogłem być na czas i chłopaki nie musieli nic robić sami. Mój harmonogram był zapełniony, ledwo miałem czas by być sobą i musiałem wstawać o 6 rano, aby wyprostować włosy i przemienić się w Marcela.
Ta dziewczyna, którą spotkałem pierwszego dnia, była za mną wszędzie. Męczyło mnie ignorowanie ją, zachowywanie się jakbym był nieśmiały, gdy tak naprawdę, nie chciałem z nią rozmawiać. Nie chciałem się kolegować z dziewczyną taką jak ona, z uczennicą. Miałem wysokie oczekiwania i większość moich dziewczyn były starszymi kobietami. I wiem, że ona chciała mnie pocałować, chociaż wyglądałem strasznie z moimi obecnymi włosami i okularami, ale ona była frajerem i to było dla mnie oczywiste.
To był ostatni dzień mojego pierwszego tygodnia szkoły i muszę powiedzieć, że ci ludzie traktują mnie jak gówno. Jakby tylko wiedzieli  kim byłem. Obiecuję, że nadejdzie taki czas, że pokażę moją twarz. To będzie strasznie zabawne widzieć ich twarze wtedy. Również dlatego, że to będzie dla nich kara. Nikt nie wie kim jestem i że mogę po prostu grać jakkolwiek chciałem. Jedyną rzeczą, która mnie denerwowała było to cholerne przebranie Marcela.
Wyglądałem jak totalny idiota.
Mój harmonogram mówił, że pierwszy jest w-f. Odkąd byłem frajerem, nie mogłem być dobry z tego przedmiotu. Byłem w korytarzu, w szatni i przebierałem się. Starałem się ukryć moje tatuaże, żeby nikt ich nie zobaczył. Czułem jak każdy się na mnie gapi. Mogę się założyć, że oni nie podejrzewają mnie o taką ilość tatuaży.
Uśmiechnąłem się złośliwe, a oczy skierowałem na ścianę. Miałem lepsze ciało od większości chłopaków stąd, ale wciąż wyglądałem koszmarnie. Wiedziałem, że problemem będzie uprawianie sportu z moimi włosami na żel. Zdałem sobie sprawę, że cały ten żel na włosach i twarz będą spocone.
Czekałem aż ostatni chłopak opuści szatnię, rzuciwszy we mnie starą skarpetką, którą prawdopodobnie znalazł. Wkurzyłem się. Chciałem mu wpieprzyć, ale moje ciężkie okulary przypomniały mi kim jestem. Marcel. Marcel, który jest frajerem.
Nagle usłyszałem pukanie do drzwi.
-Tak? -odpowiedziałem, starając się brzmieć trochę mniej chrapliwie niż zwykle brzmię.
Odrzwi się otworzyły i nie byłem zaskoczony, że to była ta dziewczyna. Uśmiechnęła się do mnie w wejściu do szatni. Zastanawiałem się, czemu nie jest koło innych dziewczyn. A tak zapomniałem.. ona nie ma innych przyjaciół.
Wczoraj jakaś dziewczyna w naszej klasie ukryła jej plecak. Musiałem przyznać, że myślałem, że to było zabawne, dopóki nie zrobili tak z moim. Jako głupi chłopak nie mogłem sobie pozwolić, żeby przed nimi zwariować. Wiem, że to nie jest prawo aby uderzyć dziewczyny, ale te w mojej klasie... były niemiłe i każda z nich była kawałkiem gówna. Przepraszam, ale to jest właśnie prawda. Póki co, nie przejmowałem się nikim, nawet nie znałem imion każdego z mojej klasy.
-Więc, co robisz? -spytała.
-Właśnie skończyłem się przebierać. -starałem się nieznacznie uśmiechnąć.
-Okej. Ja-jak masz na imię? -mogłem stwierdzić, że była zdenerwowana.
-H -zacząłem kaszleć aby ukryć moją pomyłkę. -Marcel.
-Cześć Marcel. Jestem London. Właściwie ma-mam na imię S-scarlett, a-ale moja uhm, moja mama nazywa mnie London, bo to moje drugie imię. -ta dziewczyna miała duży problem z jąkaniem się.
-Cześć London. -powiedziałem raczej bezinteresownie, podczas gdy kontynuowałem pakowanie  ubrań do mojego głupiego plecaka.
Spojrzałem na nią, a ona nie odpowiedziała. Jej niebieskie oczy były szerokie, a usta rozchylone. Zmarszczyłem brwi.
-W-wow, je-jesteś pierwszą osobą, która nie zrobiła sobie ża-żartów z mojego i-imienia. -wyszeptała.
Zacisnąłem usta patrząc się na nią trochę niezręcznie. Czemu ona mówi mi te wszystkie rzeczy, jakby mi mnie to obchodziło? Ledwo co ją znałem i nie oczekiwałem, że ją poznam.
Zarumieniła się.
-N-nie przejmuj się. J-ja wiem, że jesteś bardzo nieśmiały, tak jak ja.
O Boże, ta dziewczyna serio mnie lubi! Kurwa!

*****
Cześć! tu znowu ja ;) dałam radę przetłumaczyć na dziś, bo jestem trochę chora i siedzę w domu... Następny będzie w poniedziałek ;) Przynajmniej zrobię wszystko żeby na poniedziałek przetłumaczyć, bo w następne dni będę mieć mało czasu chyba...
Starałam się tłumaczyć jak najlepiej, ale mogą się pojawić jakieś błędy...
A teraz najważniejsze. Pewnie zauważyliście nowy wygląd bloga. Zrobiła go moja kochana @couldabeenthe1 za co jej straaaaaasznie dziękuję <3
Jeśli macie jakieś pytania znajdziecie mnie na asku i tt, a adresy podane są w Kontakt ;)
Do poniedziałku! ;p
och no i zapomniałam! wejdziecie na ten blog? serio, najlepsze polskie ff jakie czytałam!
http://everythinghadchanged.blogspot.com/

4 komentarze:

  1. asadfasf KURWA! super :D
    Jestem strasznie ciekawa co się dalej stanie!

    Jesteś chora?? Zdrowiej :*

    I nie musisz mi dziękować, zrobiłam wygląd z przyjemnością :**

    OdpowiedzUsuń
  2. już kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Harry zjedz Snikersa, bo strasznie gwiazdorzysz XD
    @HiMyHarry

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej <3 Fajne to :D

    OdpowiedzUsuń