poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Rozdział 1

-Po prostu zachowuj się jak ktoś inny i nie rób kłopotów. -zachęcał Simon, ale fakt, że miałem jeździć tanim autem, we frajerskiej kamizelce doprowadzał mnie do szału.
Wciąż nie mogłem uwierzyć, że miałem iść na uniwersytet i ubierać się jak głupek. Nikt nie będzie wiedział kim jestem i jak dobrze teraz wyglądam!
-Nigdy nie zapomnę, że kazałeś mi to zrobić. -wymamrotałem.
Rozłączyłem się, rzucając telefon do mojego okropnego plecaka i otworzyłem samochód zaparkowany na kampusie uniwersytetu. Nienawidziłem Simona za to co zrobił.
Moje włosy już nie były kręcone, ale wyżelowane do tyłu. Okulary były wystarczająco duże, aby zakrywać moją twarz no i oczywiście nienawidziłem moich ubrań. W tym momencie nienawidziłem bycia celebrytą, ponieważ to był powód, przez który musiałem udawać kogoś innego.
Ciągle nie mogę uwierzyć, że to robisz Harry.
Ale od teraz byłem Marcelem. Frajerem. Jak Simon mógł wpaść na ten pomysł?
Otworzyłem drzwi do dużego budynku i dosłownie czułem ich spojrzenia. Zachowywałem się jak ciota, potykając się o moje stopy i robiąc rzeczy podobne do tych, ale starałem się nie przesadzać.
Chciałem zrzucić te okulary Spongeboba i wykrzyczeć głośno:
-Jestem Harry Styles i przestańcie się tak na mnie patrzeć!
Ale nie mogłem. Simon mógł mnie zwolnić i zrezygnować z naszego kontraktu.
Słyszałem ich śmiech i widziałem, że niektórzy pokazują na mnie palcem. Nie byłem jakimś dziwakiem w gimnazjum, ale nie byłem też zbytnio popularny. Byłem chłopakiem, z którym każdy mógł spędzić czas.
Doszedłem do mojej szafki i otworzyłem ją kodem, który otrzymałem. Wyjąłem wszystkie rzeczy z mojego plecaka, zostawiając książki, które potrzebowałem na pierwszą lekcje.
-Spójrzcie na niego! -usłyszałem glos jakiegoś chłopaka.
Zacisnąłem pięści i napiąłem moja szczękę. Chciałem już powiedzieć temu chłopakowi, żeby kurwa zamknął ryj, ale powstrzymałem się.
-H-Hej. -usłyszałem tym razem inny głos.
Zamknąłem drzwi od szafki i rozpoznałem młodą dziewczynę stojącą na przeciw mnie. Była może rok lub dwa lata młodsza ode mnie. Miała brązowe włosy i niebieskie oczy, które błyszczały, gdy się do mnie uśmiechała. Wiedziałem, dlaczego była jedyna osobą, która się do mnie odezwała, ponieważ nie zauważyłem żadnych jej znajomych. Może była dziwakiem. Ale nie przejmowałem się tym.
Kiwnąłem jej głową i złapawszy mój plecak uciekłem.
Nie chciałem rozmawiać z takim dziwolągiem jak ona, chociaż byłem teraz taki sam.

~London's POV

-Hej London! Mogę zrobić sobie wycieczkę w dół twojego ciała? - żartował Jack.
Był najgorszym chłopakiem na moim uniwersytecie. Ponieważ nie miałam tu znajomych, to było trudne być sobą. Byłam zabawna, beztroska i po prostu chciałam się bawić. Ale moi klasowi koledzy zrujnowali moja osobowość i było bardzo trudno się tu wpasować.
-Zamknij się. -wyszeptałam tylko.
Nie rozumiałam dlaczego ludzie robili sobie żarty z mojego imienia. Scarlett London nie było wcale takie złe. Badałam je i zostało opisane jako inteligentne i romantyczne. Ale jako że Londyn było miastem, wszyscy robili sobie z tego żarty.
Kontynuowałam spacer do mojej szafeczki, gdy nagle ktoś zwrócił moją uwagę. Był  wysoki i miał ładne ciało, chociaż ubrany był w raczej staromodne ciuchy. Duże okulary maskowały jego twarz, a jego włosy zaczesane były do tyłu. Był typowym frajerem.
Zbliżył się do mnie i zauważyłam, że dzieli nas tylko kilka szafeczek. Otworzył swoją i wrzucił do niej rzeczy. Może on mógł być moim pierwszym przyjacielem tutaj. Byłam pewna, że nikt nie będzie się chciał z nim przyjaźnić. Znałam ludzi na mojej uczelni, byli złośliwi.
-H-Hej. - stanęłam na przeciw drzwiczek.
Moje jąkanie ujawniało się, gdy byłam zdenerwowana, co zdarzało mi się czasami. Zamknął drzwiczki zauważając mnie. Uśmiechnęłam się do niego, ale jedyne co zrobił było to kiwnął głową i zostawił mnie samą.
Nie byłam zaskoczona jego zachowaniem. Wiedziałam co czuł i że był przestraszony.
Może po prostu jest nieśmiały? pomyślałam, odprowadzając go do klasy.

~Harry's POV

Mam nadzieję, że nie będzie mnie śledzić.
Nie wiem, czemu się tak zachowałem. Mam na myśli, że ja byłem głupkiem i ona także. Może powinienem się  nią zaprzyjaźnić. Nie miała złego spojrzenia, ale ja byłem celebrytą. Moim celem były modelki i aktorki, a nie normalna dziewczyna z uniwersytetu, której nigdy nie polubię.
Pozostaje tylko jedno pytanie...
-Dlaczego ja to w ogóle robię?
A tak, ponieważ nie chciałem stracić moich najlepszych kumpli i porzucać życia moich marzeń, na które ciężko pracowałem. I nie było innej drogi do wyjścia z tego piekła.
Musiałem być Marcelem i poradzić sobie z  konsekwencjami.

****
Cześć! Dałam radę przetłumaczyć na dziś ;D
Postanowiłam, że rozdziały będę tłumaczyć dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i piątki ;) albo w czwartki.. To będzie zależało od czasu, ale będę się starała dodawać w te dni.
Do piątku! <3

5 komentarzy:

  1. Czemu nie ma tu komentarzy??? DO CHOLERY!

    Przepraszam, że dopiero dziś się za to zabrałam, ale byłam zajęta swoim blogiem.

    asdfgasasash zapowiada się ZAJEBIŚCIE!!!!!!
    Oczywiście, że ci pomogę rozreklamować bloga.
    Tłumaczysz świetnie, z ładem i składem, no i historia jest fajna. Zapowiada się ciekawie :)
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział!!! Szczerze :)

    Kontynuuj, a za niedługo będzie tak sławny jak DANGER haha :*

    @couldabeenthe1

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest świetne bez dwóch i zgadzam się z koleżanką do góry dlaczego tu jest tak mało komentarzy o.O zapowiada się rewelacyjnie MARCEL <3 mam nadzieje że innym osobą też będzie się tak podobało jak mi i przybędzie więcej czytelników :)xx Czekam na następny rozdział ;* @luvh4zza

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak narazie wszystko jest świetne :D
    Czemu tak mało ludzi komentuje? :o
    Idę czytać resztę c:
    @HiMyHarry

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie się zaczyna :D

    OdpowiedzUsuń